Liga Mistrzów wkracza w decydującą fazę. Dzisiejszy wpis to zbiór zdjęć z rewanżowego meczu 1/4 UEFA Champions League wprost z Allianz Areny w Monachium.
Magia akredytacji na najważniejsze mecze Ligi Mistrzów polega na tym, iż deadline jest zazwyczaj jeszcze przed pierwszym starciem w dwumeczu. Podczas składania akredytacji, wiedziałem tylko iż Bayern gra u siebie rewanż, będą emocje z awansu do półfinału lub smutek po odpadnięciu. Na szczęście wynik w Sewilli nie był „najgorszy” (1:2), więc mecz zwiastował grę w piłkę, a nie tylko oczekiwanie na awans (po dobrym wyniku w pierwszym starciu).
Mecz obfitował przede wszystkim w faule, głównie na Robercie Lewandowskim. Nasz najlepszy piłkarz skończył grę z wielkim limem. Często słyszę opinie, że nie jest to twarda gra, tutaj mieliśmy wyjątek 🙂
Niestety efektownych akcji było jak na lekarstwo, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Pojawiła się więc okazja do stworzenia kilku portretów topowych graczy na świecie.
Bardzo często dostaję od Was pytania o sprzęt. Fotografuję sprzętem firmy Canon. Moim głównym aparatem jest 1Dx, do niego obiektyw 400mm ze światłem 2.8. Jest to moje podstawowe narzędzie pracy, wykonuje nim zdecydowaną większość zdjęć.
Parametry? Każdy stadion jest inny, inaczej rozkłada się światło oraz jego równomierność, więc nie ma czegoś takiego jak jedno, uniwersalne ustawienie aparatu. Podczas meczów standardowo używam czasu 1/1250s , f/2.8, a czułość ISO dobieram do tych dwóch parametrów (najczęściej jest to zakres 1600-2500).
Na koniec krótki backstage wykonany przed meczem. Aparat z niezawodnymi kartami pamięci to podstawa. U mnie niezmiennie są to dwa SanDiski w wersjach Extreme Pro.
Chciałbym przygotować dla Was wideo z kulisami mojej pracy podczas takiego meczu, niestety ogranicza mnie regulamin UEFY oraz prawa do nagrywania. Może jednak podczas półfinału z Realem Madryt uda się coś zmontować 🙂 ?
Ps. A tak wyglądałem podczas rozgrzewki przed pierwszym gwizdkiem. Dzięki Łukaszu za fotę 😉