W zeszłą sobotę we Wrocławiu odbył się mecz w ramach Pucharu CEFL pomiędzy Wrocław Panthers a Prague Black Panthers. Świetny poziom, oprawa, widowiskowe akcje – musiałem więc stworzyć specjalny wpis z galerią z tego wydarzenia.
Nareszcie mecz na Stadionie Olimpijskim przy sztucznym oświetleniu! Wyrównane światło, brak mocnych cieni oraz odbicia w kaskach. Zdecydowanie tak powinien się prezentować futbol amerykański. Szkoda tylko, że oświetlenie nie jest tak wydajne jak na nowoczesnych stadionach piłkarskich – czułość ISO wędruje w okolice 6400-8000, a to już odbija się na jakości zdjęć.
Podczas meczu nie skupiam się wyłącznie na formacji ofensywnej, staram się także ukazać defensywę Panthers w akcji. Dzięki temu, że Prague Black Panthers to bardzo dobra drużyna z szerokim wachlarzem zagrywek, paradoksalnie pracowało mi się trochę łatwiej niż zwykle.
Preferuję „ciasne” kadry wypełnione zawodnikami, w moim odczuciu są one zdecydowanie bardziej dynamiczne. Dodatkowo możemy wtedy obserwować emocje na twarzach graczy. Rzadko fotografuję na szerszym kącie, choć nie ukrywam, że w większości tak byłoby łatwiej.
Zwykle fotografuję od strony trybuny głównej Stadionu Olimpijskiego. Przede wszystkim dlatego, że o tradycyjnej porze meczowej (13-14) słońce jest wtedy za moimi plecami. Tym razem robiłem zdjęcia także z drugiej strony, dzięki czemu liczni kibice w tle zdecydowanie poprawiają odbiór zdjęć.
Fotografowanie futbolu amerykańskiego to w dużej mierze ciągłe przemieszczanie się, a to wzdłuż linii bocznej za akcję, a to przy zmianie stron (co kwartę). Z ciekawości muszę kiedyś włączyć krokomierz, ale łącznie kilka kółek wokół boiska w czasie meczu robię na pewno 🙂
Jeżeli chodzi o sprzęt, bo o to mam zawsze najwięcej pytań – tym razem 3 obiektywy – 35, 70-200 oraz 400 mm oraz dwa korpusy. W dalszej części wpisu zdjęcie ilustrujące 😉
Tradycyjnie na koniec backstage. Dzięki Dawid za zdjęcie!
www.fb.com/DawidSzulcPhotographyCom/
Podczas meczu robię kilkaset zdjęć. Wszystkie zapisuję w formacie RAW, tak więc pojemne i szybkie karty pamięci są koniecznością.
W tej roli zestaw składający się z kart Extreme Pro oraz szybki czytnik SanDiska zapewnia mi pełną swobodę fotografowania, nawet długimi seriami zdjęć. Dodatkowo zgrywanie materiału na komputer trwa o wiele krócej – doceniam to obrabiając zdjęcia na murawie.
Ale o tym już w kolejnym wpisie 🙂