Wyobraźcie sobie – mamy świetny materiał i chcemy go szybko wysłać w świat. Czy istnieje sposób, aby sprawnie zgrać go na komputer i nie musieć mozolnie wybierać, zaznaczać i przenosić zdjęć z karty? Oczywiście, że tak! Z pomocą przyjdzie Photo Mechanic.
W poprzednim wpisie skupiłem się na sprzęcie, który potrzebujemy do szybkiego importu. Dziś część software, czyli oprogramowanie oraz jego ustawienia. Mój workflow jest dość prosty – wykorzystuję dwa programy – Photo Mechanic oraz Adobe Photoshop. Fotografuję zawsze tylko w formacie RAW, po każdej akcji wybieram najciekawsze ujęcia i oznaczam je „kluczykiem”, a resztę zdjęć z karty usuwam (opcją z menu). To dość ryzykowna praktyka, gdyż czasem zdarzy mi się skasować za dużo, ale właśnie do tego służy mi wspomniany w pierwszej części tego poradnika drugi slot karty. Zapisywane są na niej wszystkie wykonane przeze mnie zdjęcia, tak więc czyszcząc kartę nr 1 materiał na drugiej pozostaje nietknięty.
Jeżeli posiadacie tylko jeden slot kart NIGDY nie róbcie pełnej selekcji tylko w aparacie. Mały ekranik potrafi wprowadzić w błąd, a poprawne ocenienie ostrości często jest wręcz niemożliwe, zwłaszcza w słoneczny dzień.
OK, mam więc wybrane zdjęcia, co dalej? Teraz trzeba jak najszybciej wykonać operację: wyjąć kartę – podłączyć do laptopa – zgrać materiał – włożyć kartę z powrotem do aparatu. Im szybciej wykonam taki proces, tym mniej wydarzeń na boisku stracę. Niestety wysyłanie zdjęć jest newralgicznym punktem, gdy trzeba skupić się na wielu rzeczach na raz.
Dlatego szukałem oprogramowania, które będzie szybkie. Bardzo szybkie. Wybór padł na Photo Mechanica. Jest to przeglądarka zdjęć z błyskawicznym podglądem plików RAW oraz funkcjami stricte dla fotoreportera – szybki import, opisywanie zdjęć (IPTC) oraz ich wysyłanie. Dziś skupię się wyłącznie na małej części tego oprogramowania, kluczowej jednak dla naszego poradnika – imporcie zdjęć. Odpowiada za niego moduł Ingest.
Oto jego ekran domyślny:
Okno ustawień podzielone jest na 4 główne działy – Source Paths, Source Directory Structure, Destination oraz Filters.
Source Paths służy nam do określenia źródła, z którego program ma importować nasze zdjęcia. Domyślnie jest ono puste, gdy podepniemy kartę pojawia się na ekranie.
Drugi dział to „struktura źródła” (Source Directory Structure)– aparat zapisuje zdjęcia w określonej strukturze katalogów, wyjaśnię na przykładzie Canon główny folder to DCIM, kolejne podfoldery zawierają już zdjęcia. Aby ułatwić i usprawnić pracę możemy włączyć opcję Ignore – Photo Mechanic będzie ignorował ten podział i importował wszystkie zdjęcia jakie zapisane są na karcie pamięci. Jeżeli zaś chcemy importować zdjęcia tylko z wybranego podfolderu – wtedy musimy wskazać Mechanicowi konkretny folder ze struktury.
Mamy także opcję czy zdjęcia mają trafiać bezpośrednio do katalogu (o nim wspomnę przy następnym dziale) lub ma być stworzony dodatkowy podfolder o dowolnej nazwie (np. data importu, lub nazwa wybrana przez nas).
Przechodzimy teraz do dwóch najważniejszych części. Wybieramy gdzie zapisane mają być nasze zdjęcia (Destination Folder Roots). Po zaznaczeniu właściwego katalogu możemy zaznaczyć także Secondary, czyli stworzyć duplikat w innym folderze.
Zakładka Filters służy do ustalenia preferencji importu. Ustawiamy, które pliki mają być automatycznie kopiowane. Ja korzystam z opcji Locked Photos (Chronione). Właśnie dlatego przydaje się opcja „Ochrona obrazów” w aparacie i kluczykowanie. Można także już na poziomie importu nanieść opis IPTC, czy też zmienić nazwę plików.
Skonfigurowanie Ingestu zajmuje chwilkę, ale warto ją poświęcić, bo potem zgrywanie zdjęć to już sama przyjemność. Wystarczy podpiąć kartę i pliki same się importują. Możliwości konfiguracji jest naprawdę sporo – każdy znajdzie więc rozwiązanie dla siebie. Jedna uwaga – Photo Mechanic musi być cały czas włączony!
Jeżeli dobrze połączymy część sprzętową (cz.1 poradnika) oraz oprogramowanie otrzymamy bardzo efektywny system pracy. Pamiętajmy jednak, że dobrych zdjęć sam sprzęt za nas nie zrobi, ale … może nam to umożliwić 🙂
W czasie każdego meczu korzystam z funkcji Ingest kilkanaście/kilkadziesiąt razy. Po zgraniu zdjęć pozostaje mi je tylko obrobić (wywołać w Photoshopie), opisać w Mechanicu (kto jest na zdjęciu, itp) oraz wysłać do redakcji.
Brzmi prosto prawda 🙂 ?