Najpopularniejsze pytanie, które od Was otrzymuję brzmi „jaki sprzęt?” Większość ludzi skupia się tylko na aparatach i obiektywach, często pomijając równie ważne elementy, jak karty pamięci czy dyski zewnęrzne. Dziś przybliżę Wam jeden z dysków, bez którego nie wyobrażam sobie swojej pracy.
Bezpieczne przechowywanie zdjęć jest równie ważne jak ich wykonanie. WD My Passport Wireless PRO to na pozór klasyczny dysk zewnętrzny, kostka o wymiarach ok 12x12cm mieszcąca się praktycznie w każdej torbie foto lub plecaku, w mojej wersji o pojemności 2TB (maksimum to 4TB). Nic bardziej mylnego. Dlaczego jest to tak ciekawe urządzenie?
Przede wszystkim oferuje ono możliwość importu zdjęć prosto z karty pamięci. Całkowicie automatycznie, nie musimy posiadać przy sobie laptopa. Jak to możliwe? Dysk posiada wbudowany akumulator o pojemności 6400mAh , dzięki czemu umożliwia 10 godzin pracy oraz wbudowany slot na kartę pamięci w formacie SD. Nie zawsze biorę na sesję laptopa, zawsze jednak chcę mieć backup wykonanego materiału. Dzięki My Passport Wireless PRO to możliwe!
Jak to działa? Wystarczy włączyć dysk, wsunąć kartę, wcisnąć przycisk na obudowie i …. już. Passport sam zgra zdjęcia z karty pamięci. Możecie powiedzieć „OK super, ale co jak mój sprzęt nie zapisuje zdjęć na kartach typu SD?” Jako użytkownik kart CF zadałem dokładnie to samo pytanie, odpowiedź okazała się być równie prosta! Dysk posiada złącze USB, możemy więc podpiąć dowolny czytnik (tak jak do komputera).
Zapewne zauważyliście w nazwie słowo Wireless? Dysk umożliwia stworzenie własnej sieci Wi-Fi, dzięki czemu można bezprzewodowo łączyć się z dyskiem, przeglądać zapisane zdjęcia bezpośrednio na telefonie, tablecie za pośrednictwem aplikacji My Cloud. Daje nam to także stały dostęp do naszych zdjęć z dowolnego miejsca na świecie za pomocą Internetu. Ile razy musiałem dosyłać oryginalny plik do redakcji lub klienta wolę nawet nie liczyć. Korzystając z My Cloud można robić to dużo szybciej i wygodniej.
Dodatkowo wbudowany akumulator może posłużyć nam także jako powerbank i w awaryjnej sytuacji podładować np. telefon.
Podczas Mundialu w Rosji używałem tego dysku jako głównego magazynu danych. Trafiały na niego wszystkie wykonane przeze mnie zdjęcia, zarówno RAWy jak i obrobione zdjęcia. Do komputera dysk podłączamy kablem USB 3.0, przesyłanie więc nawet kilku GB danych nie stanowi żadnego problemu.
Dodatkowo korzystając ze wspomnianej chmury MyCloud synchronizowałem pliki z macieżą WD My Cloud PR 2100, która znajdowała się kilka tysięcy km ode mnie – we Wrocławiu. Zapewniało mi to backup mojej pracy na kilku nośnikach pamięci, dzięki czemu mogłem spać spokojnie 🙂
Podsumowując – szczerze polecam ten dysk każdemu. Wady? Hmm, po pierwsze jest to dysk talerzowy, jest on więc mniej odporny na wstrząsy niż nośnik SSD, zapewnia też trochę niższe prędkości pracy (w tym momencie jest już dostępna wersja SSD oznaczona jako My Passport Wireless SSD). Po drugie złącze USB, przez które możemy podłączyć zewnętrzny czytnik kart jest tylko w standardzie 2.0… Korzystając z najszybszych kart CF, XQD niestety nie wykorzystamy więc ich pełnej prędkości, gdyż to złącze będzie stanowić „wąskie gardło”. W następnej wersji na pewno zostanie to poprawione i znajdziemy już port USB 3.0
Lista jego zalet jest jednak niepodważalna:
- kompaktowe wymiary i waga
- bezprzewodowa praca poprzez WiFi (aplikacja My Cloud)
- banalnie prosta obsługa
- szybkie transfery danych
- długi czas pracy na baterii i dodatkowa funkcja powerbanka